

Czy faktycznie nie można wszystkiego przewidzieć? Na dłuższą metę jest to niemożliwe, ale w kwestii środowiska wszyscy są zgodni. Jeżeli nie wprowadzimy konkretnych zmian, nie minie 20 lat jak zaczniemy żyć na śmietniku. Dzięki działalności eko-aktywistów, świadomość konsumentów znacznie wzrosła, co przekłada się na dokonywanie lepszych wyborów, ale jaką szansę ma klient w starciu z przemysłowym gigantem, który wcale nie zamierza zacząć działać w zgodzie ze środowiskiem?
To, co spotkało katedrę jest bardzo przykrym wydarzeniem. Jedni dopatrują się w tym znaków od Boga, spełnienia przepowiedni, a inni szukają okazji do zarobku (znalazła się osoba, która sprzedawała fałszywy popiół z Notre Dame). Tylko czy faktycznie los budowli jest ważniejszy od losu innych ludzi, zwierząt, planety?
4 komentarze na temat “Cegła warta miliony- paradoks Notre Dame.”
Szczerze mówiąc nigdy nie byłam we Francji a co za tym idzie – nigdy na żywo nie widziałam katedry. Ale gdy zobaczyłam w wiadomościach co się z nią stało serce mi stanęło. Wiedziałam, że takie dziedzictwa kulturowego nie uratuje się od tak. Żadne miliony nie sprawią, że będzie wyglądać tak jak kiedyś. Żałuję, że tam nie byłam.
Oczywiście, ze budowla nie jest ważniejsza od ludzi, ale nie uważam sobie jej nie odbudować, była przepiękna.
Ciekawy punkt widzenia, pozdrawiam 🙂
Zgadzam się, to tylko budowa. Też jest mi przykro, ale są bardziej ważniejsze rzeczy…